- WOOW ! Właśnie uderzyłaś Biebera z drzwiczek ! Zawsze o tym marzyłam –
Sus wybuchła śmiechem , który rozniósł się po całym korytarzu .
- Czy mi się wydawało , czy podoba ci się pewien blondyn którego imienia
nie znam ? – zapytałam zmieniając temat.
- Nie wiem o czym mówisz . Jaki blondyn , Bieber musiał nieźle cię
przyćmić , albo to nie on dostał szafką tylko ty . – wzruszyła ramionami i
usiadła na ławce. – za chwilę Francuz . Przy twojej szafce stoi wielka
gwiazdeczka i będzie to dziwnie wyglądało jak tam podejdziemy .
- Ale moja szafka …. ?!
- Nie panikuj , Ciffton może ci daruje . Twój pierwszy dzień .
- To dobrze ….
- Nie ! Co ja gadam ! On ci NIGDY nie daruje ! – krzycząc wstała z ławki
i zaczęła się nerwowo kręcić , dało się usłyszeć cichy nerwowy szept – ‘’nie ,
nie możemy….iść….nie ‘’’
- Dobrze się czujesz ? Pójdę tam i zabiorę książkę i po sprawie . Mam
tam szafkę , czyli mam pełne prawo chodzić tam …. Halo …. Sus … Dobrze się czu
….
- Muszę do kibelka ! – I tyle ją widziałam , postanowiłam poczekać na
nią aż przyjdzie . Trochę się o nią martwiłam , zachowywała się dziwnie .
Przysiadła się do mnie blond włosa dziewczyna . Kręciła się trochę jakby
się nie była czegoś pewna i się wahała . Po chwili zwróciła się do mnie .
- Jakim cudem gadałaś z Justinem Bieberem ? Nam się to nigdy nie udało .
- Przyłożyłam mu z szafki ….
- Aż tak bardzo go nienawidzisz ? –zapytała już prawie ze łzami w oczach , miałam ochotę przyłożyć sobie ręką w
twarz .
- Nic do niego nie mam . – odpowiedziałam i wstałam , nie chciało mi się
słuchać szlochu tej blondyny .
Szłam spokojnie korytarzem i po chwili wpadła na mnie Susie . Była cała
podenerwowana. Byłam ciekawa co się stało .
- Sus, co się stało ?
- No, ee.. jak to będzie wyglądać jak tam podejdziemy drugi raz ?
- Daj spokój, ja tam pójdę i zabiorę książkę, a ty tu poczekasz. –
uśmiechnęłam się do niej i odeszłam prosto do szafki . Bieber i jego koledzy
dalej tam stali.
Gdy Justin zobaczył, że idę w ich
kierunku, przerwał rozmowę i uśmiechną się do mnie. Usłyszałam, że powiedział do
swoich kolegów coś w stylu ‘’Mówiłem że przyjdzie’’ . Zignorowałam ich
całkowicie i otworzyłam delikatnie szafkę, tak na wszelki wypadek sprawdziłam
czy nikogo nie uderzyłam. Chłopcy za mną widocznie to zobaczyli bo zaczęli
chichotać.
- Ej ! Mała coś ty taka … sztywna ? – zawołał Bieber.
- Spadaj ! –warknęłam bo wiedziałam , że z gwiazdkami show-biznesu nie
ma co się zadawać . Wszyscy są puści .
- Woow. Normalnie wszystkie dziewczyny rzuciłyby się na mnie !
- Jak widzisz i słyszysz , nie mam ochoty z tobą gadać więc CZEŚĆ . –
odeszłam z dumnie uniesioną głową , niech wie, że nie jestem łatwa jak niektóre
dziewczyny.
Podeszłam do Susie i pokazałam jej książkę. Wyciągnęłam z kieszeni plan
zajęć i popatrzyła na salę w której mamy francuski. Odwróciłam się i poszłam w stronę klasy 24. Nim się obejrzałam
, a już koło mnie była Sus.
- No. Myślałam , że będzie gorzej.
Przepraszam jestem straszną panikarą. – na jej twarzy pojawił się blady
uśmiech. Widać nie czuła się najlepiej po tym ‘’ataku’’, możliwe, że było jej
trochę wstyd. Ale dla mnie to już nie ważne.
Francuski minął dość szybko Ciffton nie był
taki zły, widziałam gorszych nauczycieli. Strasznie chciało mi się jeść . Szczęście
, że teraz jest przerwa na lunch. Sus zaprowadziła mnie do automatu z napojami
, wzięłam lekką kawę.
- Co teraz mamy ? –zapytałam , nie chciało
mi się wyjmować kartki , a Susie zna pewnie plan na pamięć.
- Biologię – twarz szatynki zbladła –
nienawidzę tego przedmiotu .
- Czemu ? Ja lubię bo nie jest trudna .
- Nie rozumiesz. Bieber chodzi z nami na
zajęcia . – stanęłam jak wryta , teraz to ja straciłam dobry humor. Czy ten
głupek musi mnie prześladować ?
- Nie zwracajmy na niego po prostu uwagi i
będzie dobrze . – uśmiechnęłam się blado i skręciłam w stronę klasy. Jeszcze
kilka zakrętów.
- A może przestańmy o nim gadać , tak
będzie lepiej .
Pokiwałam głową , a po chwili poczułam na
swojej bluzce gorącą ciecz. Krzyknęłam z bólu.
- OJ ! Sorry ! Nie chciałem . – poznałam ten
głos, miałam dość on był wszędzie.
- BIEBER ! – wrzasnęłam – Powiedz mi co ja
teraz z tym zrobię debilu ? I czemu do cholery mnie prześladujesz ?
- Ja cię prześladuję ? – pokręcił głową . –
A może ty jesteś kolejną napaloną fanką , która
na mnie leci i nie chcesz się przyznać . Szukasz po prost….
- OHO ! I jeszcze będziesz mi mówić że JA
jestem twoją fanką ? To jest … nie , ta sława ci coś z mózgiem zrobiła . Nigdy
nie byłam , nie jestem i nie będę twoją … ten jak to się mówi ? Wierne fanki i
takie tam …
- Beliebers ?
- No właśnie ! Nigdy….
- Okej rozumiem ! Ale co zrobisz z tym ? –
wskazał na plamę na mojej koszuli. Po cholerę ubierałam białą …
- Nie wiem . Coś wymyślę – złagodniałam , byłam
zrozpaczona , moja ulubiona koszula , gorące piekło strasznie i jeszcze w
pierwszy dzień szkoły .SUPER !
- Dać ci swoją ? – zapytał.
- Nie! Dam sobie ra…
- Na pewno ? Dam ci moją bluzę .-
zignorowałam go i zwróciłam się do Sus.
- Masz może jakiś sweter ? – szatynka pokręciła
głową. Popatrzyłam na innych, ale
wiedziałam , że jeśli jestem nowa nikt mnie nie zna to nikt nie użyczy mi
bluzy. Została ostateczność.
- Mogę tą bluzę ? –zapytałam Biebera . No
trudno raz się żyję . Jego zazdrosne fanki pewnie mnie zlinczują .
Bieber zrobił zdziwioną minę, ale podał mi
bluzę i wyszeptał ledwo zrozumiałe ‘’proszę’’
Skinęłam głową i odeszłam . Miałam dość na
ten dzień , jeszcze dwie lekcję i wracam do domu. Po głowie chodził mi cały
czas czasownik ‘’spać’’.
Byłam już pod klasą biologiczną razem z
Susie . Zobaczyłam jak Bieber i jego koledzy też idą. Spuściłam wzrok i
sięgnęłam po książkę . Udałam , że czytam . Poczułam czyjś wzrok na sobie.
Obejrzałam dookoła i zobaczyłam że to Justin się na mnie patrzy.
Susie szturchnęła mnie w ramię. Odwróciłam
się w jej stronę i zapytałam o co chodzi.
- Bo ja eee… no ten … na biologii siedzę z
Angeliną, bo ja zawszę tam siedziałam , bo ja ee… no obiecałam . – spuściła wzrok
, ja nie miałam jej nic za złe. Jestem nowa , a ona już sobie z kimś ustaliła
że będą siedzieć razem , no to ja jej nie zabronię .
- Spoko, przecież nic się nie stało , macie
ustalone to siedzisz z nią, ja się nie obrażę – uśmiechnęłam się do niej i
mówiłam całkowicie szczerze.
Skinęła głową i odeszła w stronę ławki
gdzie siedziała Angelina , niska brunetka. Chwilę później przyszła pani od
biologii. Nie wiedziałam jak się nazywa .
Wszyscy weszli do klasy, ja na końcu.
Spojrzałam w stronę ławek żeby wypatrzeć wolne miejsca . Były dwa, w sumie
trzy, ale jedno koło , niestety Biebera , a druga całkowicie wolna ławka.
Wybrałam drugą opcję.
- Przepraszam … - usłyszałam głos
nauczycielki , chyba zwracała się do mnie. Odwróciłam się .
- Stephenie Louis – podałam imię i
nazwisko.
- Stephenie , jesteś nowa , nie będziesz
przecież siedzieć sama. Usiądź….
- Nie ! Nie usiądę…
- Ależ , nie krępuj się , usiądź koło
Justina ? – chłopak kiwnął głową . – No dalej. – popędziła mnie nauczycielka .
Nie miałam wyboru skierowałam się do ławki Biebera.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie podoba mi się ta notka :/ A wy jak sądzicie ?
Jakaś taka dziwna , nudna ....... ale takie będą pierwsze rozdziały :c
Wszystkich co czytają proszę o komentarz , to mnie bardzo mobilizuje , daje wenę :>
I takiego kopa pozytywnej energii . Jak się wtedy mordka cieszy ^^
OK ja pozdrawiam wszystkich i dedykuję tą notkę wszystkim co tego bloga czytają :D
JEZUU! JAK ZAWSZE CUDNIE <3 OMG . TO TAKIE SLODKIE. TEN BIEBER, I TA GLOWNA BOHATERKA (ZAPOMNIALAM IMIENIA, SORY, ZA DLUGO BLOGOW CZYTAM HAHAHA) OMG *-* CHCE DALSZY CIĄG JAK NAJSZYBCIEJ /<3 ps. to ja anka ;**
OdpowiedzUsuńJauć a czemu z anonima ? Przecież masz konto xx.
UsuńALE OK :D
To nie fair , ja ci takiego długiego twórczego komentarza napisałam a ty mi z zaledwie 2 zdaniami wyskakujesz ???? :O
Nie ważne xS
Jestem smutna, Jus na Twoim blogu jest taki niemiły :cc
Jestem smutna x2. Czytam więcej blogów a imię Twojej bohaterki JESZCZE pamiętam . Blogów przypływa do moich rączek :3
Pozdrawiam Cię cieplusio i już pożyczyłam weny na Twoim blogu(co ja gadam ARCYDZIELE !)
^^
Boo zapomniałam się zalogować ;DD hehe
UsuńNo sory, nie wiedziałam co wymyśleć! hahahahah xDD
Tak, zapomnijmy o tym ;3
Niemiły? Już niedługo... <3 Ale ciiii, nic nie mówiłam ;-;
Przepraszam x2. NO BO KURNA. Już se przypomniałam ;D Bo na innych blogach to takie łatwe i krótkie, np.: Bo, Re, Kelsey, Chloe. a ty masz Stephenie i wgl mało tego imienia w rozdziale więc trudno zapamiętać. I'M VERY VERY SORY ;C ;** <3
ok też pozdrawiam i ŻYCZĘ WENY JUTRO NA LEKCJACH I PO LEKCHACH EHEHEHEH ;d WIESZ O CO KAMAN XDDD
ps. a ja kumam wyrażenia algebraiczneee...! hahaha
Och ! Nareszcie twórczy komentarz :33 Jestem wymuszaczem !! :>>
UsuńNie będę pisiać na lekcjach bo mi się przepisywać nie chce potem :P
Będzie u ciebie tak szybko <3 LOL , ja nie wiem czy u mnie w ogóle będzie xx.
Jestem cienka w te klocki ;DD Ale po co bym zakładała tego bloga jak nie będzie <3 xD
OK ja się nie rozpisuję i pozdrawiam :33
kolejna notka for me ♥ xD dziękuje ! Cudoo : * Życzę weny , czekam na więcej ♥
OdpowiedzUsuńCzytam regularnie :) Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuń