Niestety muszę chodzić do szkoły . Teraz czeka mnie konfrontacja z
nowymi ludźmi. Strasznie się bałam . Co jeśli się wygłupię albo mnie nie
polubią ? Trudno ! Raz się żyje ! Najwyżej będę samotna i skupię się na nauce .
- Steph ! Ubrałaś się już ? Śniadanie – zawołała mnie mama. Wzięłam
ubrania i skoczyłam do łazienki po jakieś ciuchy . Wybrałam czarne rurki ,
białą koszulę i miętowe balerinki z ćwiekami. Uczesałam sobie kłosa i lekko go poszarpałam
, aby uzyskać delikatny nieład. Makijażu nie potrzebuję i nie lubię , najwyżej
przejechać usta błyszczykiem , nic więcej. Zadowolona z efektu zeszłam na
śniadanie . Mama przygotowała mozzarellę z pomidorami . Moje ulubione !
- Coś się stało ? Jesteś taka niewyraźna . – zmartwiła się mama ,ale ja
potrząsnęłam głową. Tylko trochę się bałam , a to nic specjalnego więc po co
się zamartwiać .
Nagle zobaczyłam , że z mojego talerza zniknęła mozzarella.
- Co ?! Uciekające śniadanie ? EDDIE !
Jak na komendę Ed wyszedł spod stołu . Miałam ochotę sobie trzasnąć ręką
w głowę. KIM ON JEST? Kosmitą , dwulatkiem czy może osłem przebranym za
mojego brata ?
- Co ty tam robiłeś i czemu na moim talerzu brakuje MOJEGO sera ?! –
wrzasnęłam na niego
- Eeee . Magia? – najinteligentniejsza odpowiedź mojego brata …
- JA CI DAM MAGIĘ ! – krzyknęłam i odeszłam od stołu . Wbiegłam jeszcze
na górę zabrać plecak .
Stałam na przystanku i czekałam aż autobus podjedzie . Chwilę później
zauważyłam niewyraźny żółty kształt . Przesunęłam się trochę i czekałam aż się
zatrzyma . Autobus był coraz bliżej , powinien się zatrzymać , ale pojechał
dalej . Machałam rękami i krzyczałam za nim , kiedy zniknął z pola mojego
widzenia dałam sobie spokój i opuściłam zrezygnowana ręce. Pozostawało mi iść
na piechotę . Nie uśmiechało mi się to .
Biegłam ile sił w nogach . Zostało pięć minut do dzwonka. Nie chciałam
się spóźnić na pierwszą lekcję i narobić sobie kłopotów. Minęłam kilku ludzi ,
patrzyli na mnie jak na wariatkę . No pięknie ! Chciałam żeby ludzie tutaj
uznali mnie za zdrową , ale nie ! Zawsze musi coś nie wyjść.
Do szkoły dotarłam równo z dzwonkiem. Musiałam jeszcze skoczyć do
sekretariatu po plan lekcji. Na stówę spóźnię się na lekcję. Jeszcze jeden
problem był taki , że nie wiedziałam gdzie znajduje się to miejsce . No ale nic . Jak kogoś spotkam , zapytam
.
Około pięciu minut zajęło mi szukanie sekretariatu , dostałam plan
lekcji . To teraz zostaje mi tylko popędzić na lekcję .
- Szlak !
Niestety sala w , której mam aktualnie lekcję jest gdzieś po drugiej
stronie szkoły . Wystartowałam jak z procy . Teraz liczy się tylko jak
najszybciej dotrzeć na lekcję. Minęłam kilka zdziwionych twarzy . Jeszcze
lepiej !
Na lekcję dotarłam kwadrans później . Stanęłam przed wejściem do klasy i wzięłam głęboki
oddech … Otworzyłam drzwi.
- Dzień dobry . – przywitałam się niepewnie . Byłam pewna , że
nauczycielka wybuchnie i będzie na mnie krzyczeć , co sobie wyobrażałam spóźniając
się . Jednak tego nie zrobiła , tylko uśmiechnęła się ciepło .
- Dzień dobry . Nic się nie stało . Pewnie nie mogłaś się odnaleźć.
Rozumiem. Nowa szkoła i takie tam . Jak się nazywasz?
- Stephenie Louis . – odpowiedziałam , trema nadal mnie paraliżowała .
- Dobrze Stephanie . Usiądź koło … - kobieta zamyśliła się i pewnie
szukała po klasie miejsca na którym mam usiąść – usiądź koło Susie . – wskazała
ręką na szatynkę .
Skinęłam głową i powędrowałam w stronę ławki dziewczyny . Czułam na
sobie ciekawskie spojrzenia innych osób . Myślałam , że zaraz zwymiotuję .
Usiadłam na krześle obok dziewczyny . Ona uśmiechnęła się promiennie .
- Cześć . Jestem Susie Montgomery .
Skinęłam głową i wydobyłam z siebie niezrozumiały bełkot .
- Wiem – pewnie chodziło jej o moje imię , tak przypuszczałam. –
Pochodzisz z Anglii ? Słyszałam , że to piękny kraj ! Zawsze marzyłam żeby tam
jechać .
- Mhm . Nawet . Ale moim zdaniem lepiej jest tu . – Ledwo z siebie coś
wydusiłam , nie wiem dlaczego , ale coraz bardziej ogarniała mnie trema .
Spojrzenia innych robiły się bardziej natarczywe . Miałam dość . Chciałam jak
najszybciej wyjść z klasy .
- Aha . Jeszcze chciałam ci powiedzieć , że to jest pani Glow ,
nauczycielka matematyki . Bardzo miła , ale jeśli chodzi o naukę ostra . –
uśmiechnęła się do mnie promiennie . Zaczynałam ją lubić . Widać od razu , że
nie jest fałszywa . Tak jak moi byli ‘’przyjaciele’’ w Anglii .Chociaż nie wiem
, może ja za szybko zaczynam ufać ludziom . Trzeba się wziąć w garść .
Lekcja minęła szybko . Nareszcie moja upragniona przerwa . Wyszłam z
klasy , po chwili dogoniła mnie Susie .
- Następny jest francuski . Umiesz ?
- Mhm . – zmusiłam się do lekkiego uśmiechu , wizja następnej lekcji to
był horror . – Jacy są tu ludzie ?
- A jak myślisz ? Tak jak w każdej szkole , zdarzają się wielkie wredne
divy , są kujony , prymusi, lizusi , ludzie normalni i ci bardzo teges .
- Aha . Strasznie się boję . Nie wiem czy mnie tu polubią .
- Nie ! Tym się nie martw . Ludzie nie mają nic do gadania , jeśli coś
im nie pasuje to oni mają problem , ty jesteś spoko . – skinęłam głową .
- Tak myślisz ? – zapytałam , nie wiedziałam czy mówi szczerze z tym ,
że jestem spoko , ale, jej rada żebym się nie martwiła była bardzo dobra i na
pewno się do niej zastosuję .
- Tak ,tak myślę i myślę też , że powinnaś mi opowiedzieć jak to jest
tam , w Anglii ?
I tu się rozpoczynała moja długa opowieść o tym co jest w Anglii , jacy
są ludzie itp. Itd. Nie wiem jakim cudem , ale wygadałam się jej o Jaredzie i
mojej rodzinie . Ona poklepała mnie po plecach i znów powiedziała żebym się nie
martwiła . Jak stara przyjaciółka .
Doszłyśmy do mojej szafki . Tak się
zagadałam z Sus ,że gdy otwierałam szafkę , walnęłam drzwiczkami jakiegoś
kolesia .
- O BOŻE ! PRZEPRASZAM ! – spojrzałam na chłopaka . Dosłownie wryło mnie
w ziemię , osobnikiem tym okazał się niejaki JUSTIN BIEBER ! Nigdy nie byłam
jego fanką ,nie jestem i prawdopodobnie nie będę . Lubuję się bardziej w
ostrzejszej muzyce . Jednak byłam zdziwiona, że ktoś taki chodzi do szkoły z
kimś takim jak JA !
- Spoko jakoś przeżyję . – uśmiechnął się jak gdyby nigdy nic . – eee…
halo ! Żyjesz ? Tak rozumiem , że ….
- Nie ! Nie jestem twoją fanką i nie będę piszczeć . Tylko trochę się
zdziwiłam , że … no ! Chyba wiesz ?
- Nie wiem – wzruszył ramionami – Justin jestem .
- Wiem – uśmiechnęłam się , a on się zaśmiał – Stephanie . – podał mi
rękę , delikatnie ją ujęłam i szybko puściłam . Wyczułam , że kilka zazdrosnych
dziewczyn , do , których jeszcze nigdy nic nie powiedział , patrzy się na mnie
.
- To my idziemy ! – do akcji wkroczyła Sus i pomachała do grupki
chłopców , jednak mi bardziej się wydawało , że pomachała głównie do jednego
blondyna , którego imienia nie znałam , ale się dowiem .
_____________________________________________________________________
No to mamy 2 rozdział . Wiem ! Pierwszy był wczoraj , ale nie mogłam się powstrzymać ;D
Rozdział dedykuję Karolinie , która ma dziś imieniny :* i Ance za to , że zmusiła mnie do założenia tego bloga !
Napiszcie czy może być , co jest źle , a co wam się podoba ;) (długie komentarze bardzo mile widziane :3
POZDRAWIAM I DO NASTĘPNEGO !
Ale zajebiste ♥ LOL *_*
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńznasz moją opinię :** jak zawsze: cudnie, zajebiście, omg i aihsjdkfbdjsaoiuhbfjkoinm <3<3<3 wg mnie jest za krótkie ;c powinno być 2x dłuższe! i uwielbiam twoje opowiadania, są talkie aww... :3 że aż baaaaardzio śłodkie :** FINITE INCATATEM , KOCHAM SWOJEGO TATĘ! <3 hahahah omg ale beka :* WITAM W GRYFFINDORZE PANNO............ XD ! miał być długi komentarzz, więc pisze ggłupoty a ty mi tu siedzisz obook mnie, i oglądasz harrego pottera! :d OTWÓRZ OKNO I WYŁĄCZ WIATRAK!!! HEHEHHEHEHEHEH KC ;** hari pota <33333333 <3 <3 <3 <3 masz ochotę wskoczyć do telewizora, przejsc sie po schodach , porozmawiac z obrazami i wejsc do lochow hahahhhahhahahha KOCHAM CIE GLUPTASIE ! :3 taki kom wystarczy? :3 :**** <3<3<3
OdpowiedzUsuńA mówiłaś że wyznania miłosne na privie . XD . Ale ok xd . Długie jest , dłuższego i tak z moim (bez)talentem by się nie udało ale OK |XD . Tak tak , dokładnie wejść do telewizora do Hogwartu to moje największe marzenie ,eee ... nie , chyba moim największym marzeniem jest poślubić Scorpiusa Malfoya xDDDDD Wiem jestem totalnie walnięta . Ale to nic , dziekujem i czekam na rozdział u ciebie ;)
UsuńA teraz idę żreć paluszki i popijać sokiem pomarańczowym , który kupiłam , ale Kinga ma na niego uczulenie xDDD Pseplasiam ;DD
POSTRAFIAM <33
KOCHAM CIĘ TY ROBACZKU ♥
UsuńDZIĘKUJE ZA NOTKĘ : **
CZEKAM NA WIĘCEJ !!!
PRZEPRASZAM , ŻE TAK PÓŹNO KOMENTUJE , ALE BYŁAM NA FONIE ;}} A TAM SIĘ NIE DA ; [[
Karolcia : **
( twoja mrówka jajeczna xd ) ♥
aaa. I NOTKA JAK ZAWSZĘ GENIALNA : **
UHUUUHU . Znowu wyznania miłosne mi piszecie .Ja dalej jestem roztrzęsiona po śmierci Syriusza Blacka i Remusa Lupina ... to wszystko wina tych przepowiedni xD Ale OK . Dziękuję i pozdrafiam , nic się nie stało za tego późnego komentarza XDDD
UsuńWłaśnie się skrobie kolejny rozdzialik ^^
patrycja przestań płakać po syriuszu
Usuń